Nie ukrywam, że po ataku na paryską redakcję pisma satyrycznego „Charlie Hebdo” boję się rysować kogokolwiek w turbanie. Przy stawianiu pierwszej kreski, przy choćby pomyśle na rysunek z udziałem islamskich ekstremistów już zaczynam się nerwowo rozglądać, czy gdzieś, ktoś nie czyha już na moje życie, że śmiałem podnieść ołówek, że śmiałem pomyśleć, wypowiedzieć się. Więc

Po prostu już nie mogę
Rzadko zabieram głos w takich sprawach tak oficjalnie i publicznie, ale już mi się przelała czara goryczy i też musiałem coś w tej sprawie dodać, choć odrobinę – na miarę swoich możliwości. Nie będę pisał za dużo bo przelano już na papier miliony słów w tej sprawie, więc dodam tylko od siebie, że : szlak

Piąteczek
Dzisiaj odrobina odgrzanego kotleta w nowej wersji, z nowym motto, z nowym podejściem do nadchodzącego weekendu. Piątek kontra poniedziałek. Radość kontra żal – tak co tydzień. No chyba , że ktoś przeżywa imprezę z soboty na piątek- ale to już wyższa szkoła jazdy. A dla tych co obudzą się w sobotę w nie najlepszej kondycji,

Czas przetworów
Własne przetwory, jeśli się udadzą, to niepowtarzalna radość zarówno smaku jak i odkrywania wszystkich tajemnic zamkniętych w słoiku w czasie, w którym przyroda zaspokaja nasze zmysły intensywnością swej dojrzałości. Róbmy przetwory, bo w zimowy czas, głodni wspomnień i słonecznej pogody otwierając słoik będziemy mogli odtworzyć wszystkie chwile związane z letnim czasem i przygodą wakacyjnych dni.

Facet z kotem
I znów przy okazji rocznicy katastrofy polskiego Tu-154 w Smoleńsku mamy do czynienia z pewnym cyrkiem politycznym, w którym wiodącą rolę grają klauni próbujący rozbawić publiczność, niestety z dość mizernym skutkiem. Zamiast uśmiechu na twarzach pojawia się jedynie zażenowanie i poczucie wstydu za to jakie”elity” nami rządzą, próbując tanimi chwytami upuścić nam zdrowej krwi

Walentynki
Ktoś pamięta jeszcze rebusy? W czasach gier elektronicznych dostępnych na urządzeniach wszelakich , słowo rebus brzmi co najmniej jak tytuł gry wojenno-strategicznej. Rysunek z grą wojenną nie ma nic wspólnego, chociaż jak by się głębiej zastanowić, miłosne gry strategiczne to wyzwanie niejednokrotnie bardziej skomplikowane od strategii wojennych. Dla wszystkich obchodzących lub nieobchodzących to święto najlepsze

Orła cień
Na podstawie szybkiego konkursu, w której wygrana padła w 3 minucie 🙂 zwycięzca otrzymuje oryginalny obrazek w stylowej ramce 🙂 I tym oto sposobem pojawia się kolejny rysunek na stronie i informacja o tym że warto śledzić profil na facebooku – polecam polubienie https://www.facebook.com/LEH.SATYRYCZNIE

Zima, zima, zima
Włączając rano radio, czytając wiadomości na różnych portalach, przeglądając prasówkę… mam wrażenie, że zimowy czas, a co za tym idzie wzrost popularności bałwanów, objawia się nie tylko padającym śniegiem. Precz z zimową propagandą i bałwanami wszelkiej maści. Czekając na wiosnę, odgrzewam stary rysunek, w nieco zmodyfikowanej wersji, dostosowanej do warunków za medialnym i politycznym oknem.

Prawa ręka
W odróżnieniu od ostatnich publikacji, dziś pewien odwrót od tematów co najmniej lekko politycznych i skręt na luźne tematy obyczajowe. Bez zbędnej pisaniny – rysunek sam w sobie. Reszta równie pornograficznych ilustracji w dziale PORNOGRAFIKA . Miłego weekendu !!!

Palenie „Tęczy”
Odsprzedam swój pomysł koncernom tytoniowym! Papierosy o tej nazwie same się zareklamują, a jak pokazała praktyka ostatnich dni, znalazło się całe mnóstwo „autorytetów”, którzy swoimi wypowiedziami stworzyli gotowe slogany reklamowe uzasadniające fakt, że PALENIE NIE JEST SZKODLIWE. Typowy palacz uzyska również argument w konflikcie ze stróżami prawa, którzy mogą wyrażać swój sprzeciw dla braku poszanowania

Boski plan
Zaczyna się nowy tydzień – nerwy, obawy, obowiązki i wyzwania. Dla przypomnienia rysunek z zeszłego roku- życzę wyluzowania w nadchodzącym tygodniu ! Reszta prac w dziale RYSUJĘ BO LUBIĘ ! Pozdrawiam LEH

Głos Zabrza
Media przyzwyczajają nas do pewnego poziomu przekazywania informacji. Błędy stylistyczne, gramatyczne, niechlujstwo językowe na każdym poziomie. Skoro z taką ignorancją traktują język Polski, sprowadzając czytelnika do swojego poziomu, to jaką pewność mamy w tym, że merytorycznie jest wszystko w porządku? I czasami, zamiast odpowiadać na wszystkie pytania, lepiej je zadać i jedynie wzbudzić ciekawość. Czy

Pierwsza randka
Jak pamiętacie swoją pierwszą randkę? Drżenie rąk, niepewność sytuacji, lęk odrzucenia?? Czy może odwrotnie? Może przekraczaliście granice konwenansu i obyczajowości? Może pierwsza randka była celem samym w sobie- jednocześnie zaczynając i kończąc znajomość. Oto jedna z sytuacji, jedno z wyjść i rozwiązań, z dużą dawką obleśności i podtekstu. Tak to moje poczucie humoru 🙂 Rysunki