Tym razem z okazji- bez żadnej okazji. Choć w zasadzie to na urodziny. Wstałem, pomyślałem i narysowałem na fali zaangażowania w odkrywanie nowych możliwości i pokładów drzemiącej we mnie energii. Mniejsza o szczegóły, ważne że zmutowany portret pewnego fotograficznego pasjonata mógł ujrzeć światło dzienne na szerokich wodach internetu.
Pozdrowienia LEH.
P.S.
Zapraszam do skromnej galerii karykatur http://satyrycznie.pl/karykatury/
Zapraszam również do zakupów POSTERÓW z rysunkami satyrycznymi – szczegóły TUTAJ